Uczestnicy warsztatów komentatorskich zorganizowanych przez Warszawskie Towarzystwo Speedwaya mieli okazję spełnić swoje marzenia. Każdy zainteresowany mógł pod czujnym okiem Tomasza Lorka skomentować wyścig spotkania Speedway Ekstraligi pomiędzy Polonią Bydgoszcz a Wybrzeżem Gdańsk. Następnie specjalny gość spotkania udzielał uczestnikom profesjonalnych porad.
We wtorkowy wieczór wszyscy sympatycy sportu żużlowego mieszkający w Warszawie spotkali się w Restauracji Rooster na Krakowskim Przedmieściu i wzięli udział w kolejnym niestandardowym przedsięwzięciu przygotowanym przez Warszawskie Towarzystwo Speedwaya. Warsztaty komentatorskie to kolejne przedsięwzięcie mające na celu promocję speedwaya w stolicy. Na rozgrzewkę pierwszy bieg meczu skomentował Tomasz Lorek. Jego charakterystyczny komentarz spowodował zmniejszenie poziomu tremy u uczestników i następnie wszyscy chętni podchodzili do mikrofonu i próbowali swoich sił. - Ja jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak Tomek potrafił słuchać i jakich cennych rad potrafił udzielić, jak życzliwie skrytykować niewłaściwe momenty komentarza, jak wskazać mocne i słabe strony każdego komentarza, zwrócić uwagę na dykcję i ton głosu oraz budowanie napięcia w komentarzach. Fajnie każdemu nadał nazwę stylu w jakim komentował oraz potrafił celnie wyciągnąć cechy osobowościowe mające wpływ na komentarz – powiedziała Teresa Juraszek, organizatorka oraz uczestniczka warsztatu.
W rzeczywistości Tomek Lorek w kapitalny sposób potrafił ocenić występ każdego z uczestników. – Maestro, nie tak gardłowo. Nie bój się popełniać błędów i bądź sobą, bo masz bardzo dużą wiedzę. Znajdź szybką jedną informację w głowie i przekaż ją w prosty sposób – tak brzmiała przykładowa ocena. Pierwszych 10 wyścigów uczestnicy warsztatów komentowali indywidualnie, kolejne biegi były polem do popisów dla duetów. Co ciekawe, dzięki warsztatom bieg mógł skomentować duet braterski czy matka z synem!
Po zakończeniu praktycznej części warsztatu Tomek Lorek odpowiadał na pytania od licznie zgromadzonej publiczności. Nie zabrakło wątków związanych z tenisem oraz formułą 1, a także realiami pracy komentatora sportowego w Polsce. Gość specjalny wyraził również swoje zdanie na temat żużla w dużych miastach i możliwości jego reaktywacji w Warszawie. – Pierwotnie spotkanie miało trwać dwie godziny, ale wszyscy świetnie się bawili i ostatecznie warsztaty skończyliśmy o 23:30. Serdecznie dziękujemy Tomkowi, że znalazł dla nas czas i podzielił się z nami swoimi doświadczeniami! A poziom prób komentatorskich był wysoki. Niektórzy odkryli chyba w sobie nowe talenty – podsumował spotkanie Wojciech Jankowski, wiceprezes Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya.
Wszyscy uczestnicy opuszczający warszawskiego Roostera zgodnie stwierdzili, że tego typu przedsięwzięcie trzeba będzie jeszcze powtórzyć w przyszłości.
