home historia obiekty forum linki
dołącz do nas
aktualności o nas blog ekonomia speedwaya napisali o nas Galeria
Koszulkowy szał
Dodano: 2010-11-11 11:04:28

< Wstecz


Każdy z nas ich dziesięć miał – parafrazując „Autobiografię” Perfectu. Ja mam na pewno ponad dziesięć, a moi znajomi nawet więcej. Wielbiciel Hampela – mój uczeń – ma całą kolekcję: Unia Leszno z autografami zawodników, bluza Unii Leszno, Sparta Wrocław, Kolejarz Opole, Jarek  Hampel Team, Jason Crump, Andreas Jonsson, Greg Hancock…

 

Najbardziej zaimponował mi Sławek, zakładając na spotkanie z Gollobem nową bluzę własnego projektu z napisem Speedway i żużlowcem na plecach. I to jest dla mnie największy hit w rankingu koszulkowym: własne niepowtarzalne egzemplarze. Na drugim miejscu koszulki i bluzy projektowane przez grupy kibicowskie i rozprowadzane w limitowanych edycjach, tak jak „Start Gniezno Supporters”. A trzecie miejsce to koszulki klubowe kupowane na stoiskach. Zestawiając zdjęcia 30 koszulek w trzy bloki kierowałam się kolorystyką a nie rankingiem, bo dla mnie wszystkie są piękne i warte eksponowania. To że niepowtarzalne – tym lepiej, ale wyobraźcie sobie pełen sektor w jednakowych barwach klubowych. To dopiero jest efekt! Z każdą koszulką wiążą się jakieś wspomnienia – kiedy i w jakich okolicznościach została kupiona lub zamówiona. Najbardziej cenię sobie koszulkę „Tony Kasper”.

 

 

Byłam w niej na Ukrainie i wszyscy chcieli się zamienić lub kupić. Owszem, miałam dodatkową, ale dałam ją państwu Kasperom, gdy przyjechali odwiedzić gnieźnieński stadion  w rocznicę śmierci Toniczka. Ze łzami w oczach  przytulali tę koszulkę do serca z wdzięczności, że kibice w ten sposób uczcili pamięć ich syna. Było to trzy lata temu, a ja wciąż pamiętam tę chwilę. - Nie trzeba płatit? - spytał Tony senior. - Nie trzeba, broń Boże, to dar od kibiców.

 

Inna koszulka, którą lubię to zielona z Turnieju Skórnickiego. Już z trudem się w nią  mieszczę, ale Iza Kobielska na pokazie mody kibica żużlowego wyglądała wspaniale. Moje uczennice - Magda i Marlena też. Paradowały w  koszulkach KMO - Start Gniezno Diabelskie Przymierze. I szalikach zgodowych. Ech, gdzież teraz to przymierze… Za to wciąż aktualną zgodę ma Sparta i Wybrzeże. Po meczu w Gdańsku w sierpniu spotkałam się z grupą kibiców obu drużyn. Przewidując napisanie felietonu o koszulkach, ustawiłam ich w szeregu. Chyba czuli przede mną respekt, bo ustawili się grzecznie pod światło. A ja oczywiście paradowałam w bluzie Startowej z kapturem. Gdybym była pryszczatym nastolatkiem - nie śmiałabym się zbliżyć do takiej ekipy. Ale w moim wieku mogę swobodnie rozmawiać z wytatuowanym fanatykiem Apatora jak i z posłem Parlamentarnego Zespołu Promocji Żużla.

 


 
Na moich fotografiach nie zmieściły się modele SWC Leszno 2007 i Wrocław 2005, stare koszulki z logiem orła i moim imieniem na plecach, bo szewc bez butów chodzi. Tak to jest, że ja pstrykam zdjęcia chłopaków na trybunach, a mnie nie ma komu uwiecznić. Wracając do  koszulek autorskich – zamieściłam wszystkie koszulki przywiezione przez Kasię z Poznania na spotkanie z Tomaszem Gollobem 17 października w Warce. Sama zaprojektowała napisy i wybrała fotografie. Zgłosiła się do konkursu prowadzonego przez Michała Łopacińskiego. Miała wiedzę, bo jeździ za Gollobem na wszystkie rundy Grand Prix. Taka niby zwyczajna dziewczyna z długim warkoczem blond. A jednak niezwykła! Przywiozła album z wycinkami prasowymi o swoim Mistrzu – od roku 1995 do 2010. Niesamowita skrupulatność. Kibice z Lublina długo podziwiali ten album aż  Kasia była zaniepokojona, że tak długo przeglądają, siedząc w odległym kątku Warki. A chłopcy z Lublina mogą pochwalić się swoimi koszulkami z ksywkami na plecach. Jeżdżąc z nimi często na wyjazdy, szybko kojarzyłam twarz i imię. Zorganizowane grupy kibicowskie mają takie koszulki w Rybniku i Poznaniu. Wtedy wiem, że spotykam się z „Marunem”, „Properem”, „Zofią”, „Wishem”, „Łysym”, „Smolnikiem”, „Preziem”, a nie anonimowym kibicem. A w Gnieźnie na sektorze słyszę często „Teresa, Teresa”. Oglądam się ze zdziwieniem i przypominam sobie, że mam na plecach „Teresa SGIF”. I jestem bardzo dumna z tej koszulki!

 


< Wstecz


Skomentuj ten artykuł na forum!