Polewaczki i beczka śmierci - nowy felieton
Dodano: 2011-12-18 19:34:39
Najwcześniejsze wspomnienia z meczów żużlowych kojarzą mi się z polewaczkami. W upalne letnie dni cała chmara dzieciaków biegła w czasie polewania toru pod bandę i wrzeszczała „Śmigus dyngus!” Wraz z braćmi byliśmy cali szczęśliwi, gdy opryskała nas woda od stóp do głów na stadionie gnieźnieńskim. Kierowca polewaczki robił nam wielką frajdę, bo niewiele było atrakcji w tamtych czasach - tak rozpoczyna się nowy felieton zamieszczony na Blogu Jawki. Zapraszamy do lektury!
>