
W sobotnie popołudnie (5.06.2010 r.) z inicjatywy Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya na torze Gwardii przy ulicy Racławickiej w Warszawie odbył się próbny trening, który miał na celu przetestowanie nawierzchni toru. Przypominamy, że od siedmiu lat w stolicy nie można było obejrzeć żadnych treningów ani zawodów żużlowych. Gościem specjalnym sobotniego spotkania był trener reprezentacji Polski na żużlu, Marek Cieślak.
Na tor wyjechali Mirosław Daniszewski, reprezentant Polski w lodowej odmianie speedwaya, a w latach 2000-2001 zawodnik Gwardii Warszawa oraz Tomasz Zbyszyński, żużlowiec amator z Warszawy, były kierownik startu w czasie meczów ligowych Gwardii. Wszyscy członkowie WTS-u nie kryli obaw związanych z wyjazdem zawodników na tor, gdyż trudno było przewidzieć jak będzie się on zachowywał po czwartkowej nawałnicy. Z tego względu na tor wyjechali jedynie starsi, doświadczeni zawodnicy.
- Na tej nawierzchni można organizować treningi. Na pewno trzeba byłoby nad nią popracować, żeby była równomiernie przyczepna na całej długości i szerokości – komentował zaraz po zjeździe z toru Mirosław Daniszewski. Głównym problemem jest brak rozciągniętej na drugim łuku oraz prostej startowej siatki okalającej tor. Co więcej, ze względu na zniszczenia, na stadionie przy ulicy Racławickiej nie można organizować imprez masowych. Dlatego członkowie WTS-u myśleli o tym obiekcie jedynie w kategorii obiektu treningowego. Stąd pomysł przetestowania nawierzchni. Aby jednak można było podjąć jakiekolwiek działania związane z dostosowaniem toru do treningów młodych zawodników bądź amatorów, muszą najpierw zostać wyjaśnione skomplikowane sprawy własnościowe, na które Warszawskie Towarzystwo Speedwaya nie ma żadnego wpływu.
- Widzę, że nawierzchnia za bardzo nie ucierpiała przez te siedem lat. Ale bez bandy nie ma tutaj jakiejkolwiek możliwości ścigania. Banda jest priorytetem – zauważył Marek Cieślak. Tomasz Zbyszyński z sentymentem wyjechał ponownie na tor przy ulicy Racławickiej. – Byłem na Gwardii kierownikiem startu i mam wiele wspomnień związanych z tą funkcją. Teraz jeżdżę w zawodach amatorów, na których panuje bardzo przyjemna atmosfera. Pokazowy trening odbywający się przy pięknej pogodzie zgromadził liczną rzeszę kibiców oraz młodych zawodników, którzy chcieliby trenować sport żużlowy, mają nawet swój sprzęt, a nie mają miejsca w stolicy, gdzie mogliby kręcić treningowe okrążenia.
Po treningu wszyscy zainteresowani udali się do Piwiarni Warki przy al. Solidarności, gdzie we wspaniałej atmosferze można było oklaskiwać sukces Jarosława Hampela i Tomasza Golloba w Grand Prix Danii.
fot. Paweł Palka