
Niedzielny mecz finałowy Speedway Ekstraligi był ostatnią w tym sezonie transmisją przeprowadzoną w warszawskiej Restauracji Rooster. Od kwietnia kibice sportu żużlowego mieszkający w Warszawie mieli okazję na bieżąco śledzić wszystkie wydarzenia w najlepszej żużlowej lidze świata.
- Od bardzo dawno nie było takiego miejsca, gdzie kibice żużlowi z Warszawy mogliby się spotkać i w komfortowych warunkach pooglądać transmisje z zawodów. Udało nam się zrealizować jeden z punktów naszej tegorocznej strategii i w tym przypadku trzeba być zadowolonym – mówi Wojciech Jankowski, wiceprezes Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya. Na kibiców zawsze w czasie transmisji czekały niespodzianki takie jak odpalenie motocykla żużlowego, darmowe programy czy typer z nagrodami. – Chyba największa frekwencja była na początku sezonu w kwietniu. Ludzie w Warszawie lubią nowości, dlatego na początku sezonu było ich najwięcej. W czasie wakacji frekwencja spadła, ale na koniec sezonu znowu wzrosła – zaznacza Grzegorz Maziejuk, menadżer warszawskiego Roostera.
Grzegorz Maziejuk wyraził zainteresowanie kontynuacją współpracy w przyszłym sezonie. Wiadomo, że w ofercie wciąż brakuje jednego punktu, który mógłby zgromadzić jeszcze więcej kibiców. Członkowie Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya będą jednak czynili starania, aby zagospodarować również sobotnie wieczory spotkaniami z żużlem.
Przypomnijmy, że w Roosterze odbywało się większość przedsięwzięć Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya. Pokaz mody kibica żużlowego zorganizowany przed restauracją na Krakowskim Przedmieściu w maju zgromadził chyba największą widownię w tym sezonie. – Możemy tylko serdecznie podziękować naszym przyjaciołom z Roostera, a przede wszystkim Grzegorzowi Maziejukowi za dotychczasową współpracę. W tym sezonie udało nam się skonsolidować środowisko mimo braku organizacji imprez sportowych. Mamy całą zimę, żeby zastanowić się, jak urozmaicić spotkania w przyszłym roku – zakończył Jankowski.
W połowie listopada Warszawskie Towarzystwo Speedwaya planuje ostatnie spotkanie kibiców w 2009 roku połączone z podziękowaniem dla zarządzającego lokalem oraz pozostałych patronów i sponsorów stowarzyszenia.
NASI SPONSORZY: